Polska

Jak pisać treści dla polityków

Ekspert dr Bohdan Dzieciuchowicz narzekał, że politycy w różnych województwach rzadko korzystają z fachowej pomocy, a ponieważ rzadko mają uzdolniony przemówienie, ich własna twórczość publiczna może stać się nudna lub niezdarna. . Najlepsi uczniowie w tej dziedzinie? Dzieciuchowicz wymienił w szczególności: senatora Bolesława Piechę („Moralność i opanowanie”), organizację Solidarność Piotra Dudy („Charyzma”) i Gozerika („Przyroda i dobra polszczyzna”). Zasugerował też działania, jakie powinni podjąć politycy, gdy cierpią na „Syndrom Millera”: Trzeba przyznać, że nawet doświadczeni mówcy potrafią czasem przerazić scenę. Lub zmień sytuację w żart. Jeśli najlepszy śląski polityk chce pójść za Barackiem Obamą, to przynajmniej będzie musiał wydać dużo pieniędzy na umiejętność mówienia, nienaganny język i bogatą retorykę. Jak pisać treści ?

Za prezydentem Stanów Zjednoczonych stoi zespół ekspertów, którzy piszą jego przemówienie, a w mniej ważnych przemówieniach rola Obamy sprowadza się do odczytania tekstu z telepromptera. Zasugerował też działania, jakie powinni podjąć politycy, gdy cierpią na „Syndrom Millera”: – Trzeba przyznać, że nawet doświadczeni mówcy czasami straszą scenę. Lub zmień sytuację w żart. Jeśli najlepszy śląski polityk chce naśladować Baracka Obamę, to przynajmniej będzie musiał wydać dużo pieniędzy na umiejętność mówienia, nienaganny język i bogatą retorykę.

Za prezydentem Stanów Zjednoczonych stoi zespół ekspertów, którzy piszą przemówienia, a w mniej ważnych przemówieniach rola Obamy sprowadza się do czytania tekstu z telepromptera. Leszek Miller (Leszek Miller) do tej pory żałuje, że nie pożyczył takiego sprzętu na zlot „1 maja”, w tym czasie muszą mu towarzyszyć wskazówki konsultanta stojącego za nim. W polityce Stanów Zjednoczonych na wysokim szczeblu trudno sobie wyobrazić tak niefortunne wydarzenie, aby wszyscy nasi rodacy mogli to zobaczyć przy pomocy kamer telewizyjnych. Ronald Reagan zadbał o każdy szczegół swojego przemówienia, do tego stopnia, że zlecił nawet asystentowi przygotowanie anegdot, aby rozjaśnić atmosferę i skrócić dystans dzielący widownię od podium. Powiedział kiedyś: „Rozkazałem budzić mnie zawsze w nagłych wypadkach. Tak jest nawet na posiedzeniu gabinetu”. Oczywiście, nawet jeśli zatrudni grupę lekarzy rotacyjnych, nie każdy polityk może zamienić się przed mikrofonem w fontannę dobrej woli. Osoba odpowiedzialna za jedność jest przekonana, że jest to możliwe bez anegdot.

I, jak obiecali jego doradcy, nawet wyroki w gniewnych demonstracjach („Za mało, żeby sfałszować dokumenty i późniejsze rezolucje, nawet tragarze różnych ministerstw i komisji nie będą w stanie odczytać”). Włóż to do biura. Leszek Miller (Leszek Miller) nadal żałuje, że nie pożyczył takiego sprzętu na zlot „1 maja”, w tej chwili musi mu towarzyszyć rada konsultanta stojącego za nim. Trudno sobie wyobrazić taki niefortunny incydent. Wszyscy nasi rodacy widzą, że Ronald Reagan zadbał o każdy szczegół swojego przemówienia, do tego stopnia, że poprosił nawet swojego asystenta o napisanie anegdoty, aby rozjaśnić atmosferę. publiczność i publiczność.

Tak było nawet na posiedzeniu gabinetu. „Oczywiście, nawet jeśli zatrudni grupę lekarzy rotacyjnych, nie każdy polityk może stać się źródłem dobrej woli przed mikrofonem. Osoba odpowiedzialna za jedność uważa, że żadne anegdoty nie są możliwe. Przed takim spotkaniem odbyła się próba generalna – a potem ćwiczyliśmy odpowiedź. Dzieciuchowicz powiedział, że Balcerowicz jest znakomitym mówcą i nie pamiętam, żeby ktokolwiek był zdziwiony czy zawstydzony. – Druga sprawa to pisanie wystąpień i profesjonalne zajmowanie się tzw. Mówcami. Korzystamy z usług byłych dziennikarzy, a czasem nawet artystów kabaretowych, by przemówienia były dowcipne. Ale nie zawsze jest to wykonalne.

Humor w przemówieniach 

Czasami w kwestii humoru można posunąć się za daleko, o czym wielokrotnie przekonał nas Prezydent Bronisław Komorowski. Trzy lata temu mówił we własnym stylu na Uniwersytecie Śląskim: „Mówienie powinno być krótkie, a kiełbaski długie”. Najbardziej złośliwy członek prowincji Ekwadoru, śląski-Szymon Giżyński. O Prezydencie Komorowskim mówił niekiedy z podium Sejmu: „Do krzyżówek… ostatnio usłyszałem hasło krzyżówki: wysokobudżetowy, cykliczny bohater sitcomu„ Ostatnia gafa.

Więcej na https://halonews.pl/